fbpx
czwartek, 28 marca 2024

Zdrowe odżywianie, regularne ćwiczenia fizyczne, pielęgnacja urody: wszystkie te zabiegi sprawiają, że tzw. wellness – gwarant długiego i satysfakcjonującego życia – może kosztować nas sporo wysiłku. Tymczasem najcenniejszy i najbardziej wartościowy nawyk ze wszystkich można wyrazić jednym prostym słowem: DOBROĆ.

Przemysł oparty na promowaniu zdrowego trybu życia wart jest dziś miliony. Zrodził się on z naszego pragnienia, by stać się najlepszą wersją siebie, by jak najwięcej i jak najdłużej czerpać z życia. Te wartościowe cele zostały jednak w ostatnich latach mocno zdeformowane. Zrównoważone podejście zastąpiła obsesja na punkcie zdrowego odżywiania, zafiksowanie na punkcie fitnessu i przetrenowanie oraz nierealistyczne wyobrażenia na temat wyglądu.

Na szczęście coraz częściej obserwujemy zmianę tego destrukcyjnego kierunku w stronę mniej narcystycznego podejścia.

Wellness ewoluuje – w nowym, lepszym wydaniu oznacza bowiem w równym stopniu dbanie o innych, jak i o samego siebie. „My”, raczej niż „ja”, zamiast rywalizacji – kooperacja i współpraca, altruizm ponad forsowany na siłę indywidualizm.

Chemia szczęścia

Dziś już wiemy, że pomiędzy fizycznym zdrowiem a samopoczuciem istnieje silny związek. Według najnowszych odkryć naukowych, kiedy czynimy dobro, w naszym mózgu aktywuje się tzw. ośrodek nagrody. Tworzą się nowe połączenia neuronowe, a tym samym obniża poziom kortyzolu – hormonu stresu.

Jednocześnie następuje silny wyrzut substancji chemicznych odpowiedzialnych za poczucie szczęścia: dopaminy, serotoniny oksytocyny i endorfin. To właśnie te substancje tworzą wokół pozytywnej osoby ten specyficzny, ciepły „blask”.

Poza mentalnym doładowaniem, neurotransmitery przynoszą również konkretne korzyści zdrowotne.

Dopamina powiązana jest z pamięcią, koncentracją, motywacją, dzięki czemu więcej działamy i szybciej się uczymy.

Oksytocyna, zwana hormonem miłości, podnosi poczucie pewności siebie i łagodzi napięcie nerwowe. Co więcej, obniża ciśnienie krwi, dba o układ naczyniowy i serce.

Serotonina działa uspokajająco i przynosi poczucie szczęścia, a także przyspiesza leczenie stanów zapalnych oraz gojenie się ran.

Endorfiny – odpowiedzialne za efekt „motyli w brzuchu” – działają silnie znieczulająco.

Pomaganie innym, wolontariat – dzielenie się sprawia, że czujemy się silniejsi, spokojniejsi, a jednocześnie energiczni, spełnieni i usatysfakcjonowani.

Czyniąc dobro dla innych, czujemy się lepiej ze sobą. Oto sekret długowieczności, zdrowia i szczęścia!

Jak zacząć czynić dobro?

Trenowanie dobroci zacznijmy od takich prostych sposobów, jak: życzliwe witanie się z sąsiadami, częste uśmiechanie się do ludzi, ustępowanie w kolejce, wyrozumiałość dla czyjegoś złego humoru, uważne słuchanie. I wreszcie dobroczynność, honorowe krwiodawstwo krwi, wspólnoty pomocowe.

Życzliwe traktowanie otoczenia powoduje tzw. efekt motyla – ludzie, którzy doświadczają aktu dobroci – lub są  jego świadkami – mają lepsze samopoczucie i są bardziej skłonni do naśladowania takich zachowań. Dobroć jest zaraźliwa, co więcej – dobroć popłaca: jest ona bowiem tak samo istotna dla stanu naszego samopoczucia, jak i wszystkie te elementy, które składają się na zdrowy tryb życia.

Drobne gesty dobroci to antidotum na bolączki współczesnego świata: polityczną i ekonomiczną niepewność, uzależnienia, cyberprzemoc, oraz wszechobecny narcyzm. To prawda, że jeden mały akt dobroci nie zmieni świata, ale to właśnie małe zmiany prowadzą do wielkich przemian.

Świadoma konsumpcja to kolejne narzędzie, którym możemy się posłużyć, aby kreować lepszą rzeczywistość. Jako konsumenci mamy władzę, z którą muszą liczyć się wielkie korporacje. Wykorzystajmy to i w trakcie codziennych zakupów wybierajmy wyłącznie te marki, które działają etycznie, transparentnie, w trosce o nasze zdrowie i środowisko.

Wspieranie rękodzieła to kolejny akt dobroci, działanie, które prowadzi do lokalnej, jak i globalnej stabilizacji ekonomicznej. Kupując produkty typu handmade, nie tylko wspieramy finansowo ich wytwórców, ale i przekazujemy im coś bardzo cennego: świadomość mocy kreowania swojej przyszłości.

Jeżeli pragniemy lepszego świata, chcemy czuć się lepiej i żyć dłużej, czyńmy dobro i dokonujmy mądrych wyborów. Po prostu – wellness!

Poprzedni

Nowy, luksusowy model kuchni ZAJC

Następny

Jej styl: Lily James

Zobacz również to: