Peerelowska komoda babci, stolik i krzesła budzą piękne wspomnienia, ale są już mocno nadgryzione zębem czasu? Zamiast je wyrzucać, lepiej poddać je kuracji odmładzającej. Wymaga to nieco wysiłku, ale efekt może być zdumiewający. Oto kilka podpowiedzi, jak się za to zabrać.
Stare, fornirowane meble z czasów PRL-u jeszcze kilka lat temu wydawały się bezwartościowymi rupieciami – połyskujący niegdyś lakier dziś jest matowy i porysowany.
Kto jednak nie uległ pokusie wyrzucenia ich na śmietnik, może im przywrócić dawną świetność i dać nowy blask. Moda na takie meble dopełni całości – dzisiaj są one cennymi elementami wystroju nowoczesnych wnętrz. Zwłaszcza że ich twórcami byli często najlepsi polscy projektanci.
Żeby osiągnąć zamierzony efekt, niezbędne będą trzy rzeczy:
1. Odpowiednie narzędzia (szlifierka oscylacyjna albo mimośrodowa, opalarka, skrobak do lakieru i nóż malarski).
2. Materiały wykończeniowe (środki chemiczne do pozbycia się starego lakieru, szpachla dopasowana kolorem do forniru, papier ścierny o różnej gradacji – w tym P400 i P600 – oraz olej, wosk lub farba).
3. Mnóstwo cierpliwości!
Im lepsze przygotowanie, tym mniej kłopotów
Reanimację naszych starych mebli powinny poprzedzić ich staranne oględziny: sprawdzamy stan forniru, inwentaryzujemy ubytki. Dzięki temu będziemy mogli przygotować odpowiednie materiały.
– Zanim zabierzemy się za zdzieranie starej powłoki, rozkręćmy meble na części. To ułatwi sprawne przeprowadzenie całej operacji, bo będziemy mieli łatwy dostęp do wszystkich elementów i ich zakamarków – mówi Krzysztof Pacanowski, menadżer produktu w Lange Łukaszuk.
Pozbywamy się błyszczącego lakieru
Teraz przystępujemy do usuwania starego lakieru. To strategicznie ważny etap, bo w zależności od tego, jak dokładnie to zrobimy, tak zadowalający będzie efekt końcowy. W tym celu możemy sięgnąć po trzy różne metody:
1. Specjalne środki chemiczne. Ich użycie sprawia, że stary lakier pęcznieje, w efekcie czego można się go wygodnie pozbyć przy pomocy szpachelki. Niestety nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć, na ile skutecznie uda się to zrobić. Poza tym trzeba to robić na świeżym powietrzu, bo tworzące się opary są szkodliwe dla naszego organizmu.
2. Szlifowanie. Można to zrobić ręcznie (bardzo czasochłonna czynność) lub korzystając ze szlifierki. Jednak nieumiejętne posługiwanie się nią może doprowadzić do uszkodzenia cennego forniru.
3. Opalarka. Podgrzane powietrze sprawia, że lakier się rozwarstwia. Można się go więc skutecznie pozbyć przy pomocy skrobaka i szpachelki.
Zanim zaczniemy na dobre warto spróbować na ukrytej, tylnej, mało widocznej części mebli w jaki sposób zachowują się lakier i fornir. To zapobiegnie ewentualnemu zniszczeniu komody.
Przygotowanie do malowania
Następnym etapem jest uzupełnienie ubytków. Jeśli są niewielkie, wystarczy szpachla dopasowana kolorystycznie do starego forniru. W przypadku większych uszkodzeń potrzebne będą inne działania.
– Przy pomocy noża malarskiego trzeba przygotować krawędzie ubytku. Chodzi o to, żeby były jak najbardziej regularne. Dzięki temu będziemy mogli dociąć kawałek o podobnym kształcie i przykleić go w tym miejscu – wyjaśnia Krzysztof Pacanowski.
Miejsce dla szlifierki
Nie ma nowego życia starych mebli bez solidnego szlifowania – wszystko, co do tej pory zrobiliśmy, trzeba wyrównać tak, by było gotowe do malowania. Pozbędziemy się w ten sposób wszelkich niedoskonałości, wypukłości i zadziorów.
– Kogo odpręża wielogodzinne majsterkowanie, może sięgnąć po gąbkę szlifierską. Polecam jednak skorzystanie z porządnej szlifierki. Ważne, by posługiwać się papierem ściernym o wysokiej gradacji, np. P400 – radzi menadżer ekspert branży elektronarzędzi z Lange Łukaszuk.
Po zakończeniu szlifowania musimy starannie oczyścić nawierzchnię z wszelkich drobin.
Lakier, olej czy farba?
Pora na finał wielkiej metamorfozy, a więc malowanie. Czym? Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, jakiego efektu oczekuje właściciel. Specjalny wosk zapewni starej komodzie nowy, delikatny połysk. Z kolei pokrycie olejem sprawi, że powierzchnie będą wyglądały nieco surowo.
Można też nawiązać do dawnej doskonałości, malując starą komodę, krzesła czy stół lakierem. Warto dodać, że wcale nie musimy się zdecydować na wysoki połysk rodem z PRL-u – paleta lakierów dostępnych w sklepach jest szeroka, więc możemy wybrać zarówno błysk, jak i efekt matowy (w różnym stopniu).
Jest jeszcze jedna możliwość, ceniona przez współczesnych specjalistów od wnętrz – pomalowanie odnawianych mebli w różnych kolorach. Pozwalają na to nowoczesne farby kredowe. Co więcej, możemy przy tym nanieść na powierzchnie zupełnie nowe kształty – modne są te geometryczne. Dzięki temu wszystkiemu takie meble po babci będą mogły służyć jeszcze wiele lat, ciesząc oczy wnuków.
Lange Łukaszuk jest wyłącznym przedstawicielem w Polsce 20 wiodących światowych marek w branżach: elektronarzędziowej, narzędziowej, elektrotechnicznej i oświetleniowej. Jako pierwszy wprowadził do Polski szereg renomowanych producentów, jak Steinel, Panasonic, Starmix, Collomix, Proxxon czy Wolfcraft. Od 30 lat strategia rozwoju polega na rozbudowie oferty o produkty tylko wysokiej klasy. Lange Łukaszuk wprowadza na polski rynek również rozwiązania innowacyjne i przyszłościowe technologie w różnych kategoriach produktowych. Jest pionierem w dziedzinach m.in. opalarek oraz pistoletów klejowych. Firma działa na terenie całego kraju, zaopatrując blisko 30 punktów partnerskich oraz ponad 1000 sklepów specjalistycznych i marketów budowlanych. Dla wielu grup asortymentowych jest wiodącym dystrybutorem na polskim rynku narzędziowym.